01 02 03 4 kółka i nie tylko: Auto Nostalgia 2017 04 05 15 16 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 31 32 33

Auto Nostalgia 2017

34
Widok na hale Auto Nostalgii
Imprez motoryzacyjnych traktujących o klasykach jest w naszym kraju coraz więcej. Super! Nawet tu jednak wkradają się nasze narodowe cechy, sugerujące niszczenie kogoś, zamiast podjęcia z nim współpracy na rzecz rozwoju ogółu. Tak też się stało w przypadku Auto Nostalgii, która względnie niedawno zyskała potężnego konkurenta w Nadarzynie, czyli Warsaw Oldtimer Show przeprowadzane dokładnie w tym samym czasie. Właśnie na rzecz tej imprezy w zeszłym roku porzuciłem Auto Nostalgię, by dowiedzieć się jak wiele dzieli te (niby podobne) targi. Uzbrojony w doświadczenia w tym roku już nie miałem chwili zwątpienia i ponownie zawitałem do hal MT Polska.

Jeśli was to interesuje to zapraszam do zapoznania się z moją OPINIĄ o Warsaw Oldtimer Show po zeszłorocznej edycji. Warto przeczytać tamten tekst. Nawet sam to zrobiłem przed pisaniem obecnego, choćby dlatego by zdziwić się, jak pusto było w centrum PTAK na zdjęciach, a o ile lepiej czułem się z "ludźmi" na Auto Nostalgii, pomimo chyba nawet nieco większego ich stężenia na metr kwadratowy, ze względu na mniejszą powierzchnię wystawienniczą.
Oficjalne stoisko Mercedesa
Targi Auto Nostalgia odbywają się nieprzerwanie od 2011 roku w tym samym miejscu. Były na pewno pierwszą tego typu imprezą, która odbiła się szerszym echem, a według twórców pierwszą w ogóle (nie potrafię zweryfikować). Miejsce ich przeprowadzania jest całkiem spore, ale nie może się równać z ogromnymi przestrzeniami w Poznaniu, czy we wspomnianym centrum PTAK. Niemniej impreza ma w sobie coś... czego inne po prostu nie mają.
Alfy przed budynkami wystawienniczymi
No ale dobrze, czas na konkrety. Dla zwiedzających dostępne są dwie hale, na czas wystawy połączone w jedną większą, a także plac przed nimi, na którym zwykle stoi dodatkowo jeszcze kilkanaście aut. W środku czekają na nas auta podzielone na pewne grupy. Są rzędy "ogólne", czyli bardzo różne auta ustawione jedno za drugim. Są stoiska fanklubów konkretnych marek i krajów, są ogólne stoiska z pojazdami produkowanymi przez daną nację, są wreszcie oficjalne stoiska wielkich koncernów.
Porsche 356
Zacznę od końca. W tym roku tradycyjnie już było firmowe stoisko Mercedesa, obok którego (również tradycyjnie) ustawił się klub właścicieli Pagody. Niestety stoisko nie było pod żadnym względem specjalne, raczej średnie. Brakowało perełek i rzeczy niespotykanych. Na szczęście tuż obok było drugie oficjalne stoisko innej niemieckiej marki - Porsche. Zaraz obok z resztą kolejne stoisko klubu Porsche. Tam już było naprawdę ciekawie. Piękna zielona 911 Targa (w ogóle przyznam, że zielone klasyki na tegorocznej imprezie wpadły mi w oko, na przykład Pagoda także), wyścigowe 944, 924 przygotowane do rajdu Safari, 911 Carrera 2, kilka sztuk modelu 356 także się znalazło.

911 Targa
Dalej mieliśmy już stoiska klubów marek / krajów produkujących samochody. Było więc stoisko szwedzkie lub prościej stoisko Volvo. Popędziłem tam czym prędzej bo, jeśli jeszcze nie wiecie, dla mnie targi zabytków bez Volvo Amazon, to nie targi. Nie zawiodłem się ;) . Było także stoisko z autami brytyjskimi, a tam ciekawostki typu Jensen Interceptor, a nawet Aston Martin DB5 i Rolls-Royce. Szkoda jednak, że ustawione bardzo blisko siebie, a więc trudne do oglądania, szczególnie że takie auta zasługują na zdecydowanie lepszą uwagę i ekspozycje.
Volvo Amazon
Następnie mogliśmy zwiedzić stoiska poświęcone Citroenom DS, standardowo już goszczące na Auto Nostalgii, a także motoryzacji włoskiej. Znalazło się miejsce dla Ferrari, Fiata, ale także pokaźnej liczby Lancii, przede wszystkim Delty Integrale. Pomiędzy nimi perełka - Lancia Prisma Integrale, czyli de facto Delta Integrale w wersji sedan. Auto rzadkie i może nie powalające, ale miło wreszcie zobaczyć coś po raz pierwszy i być zaskoczonym. Wzdłuż głównej alei hali mieliśmy także poustawiane Mercedesy różne różniste, acz z tych klasyków, które każdy z nas już kiedyś widział.
Jensen Interceptor
Drugą halę, czy jak kto woli drugą część połączonych hal, można w sumie podzielić na dwa segmenty. Motoryzacja amerykańska i motoryzacja polska. Jeśli chodzi o tą pierwszą, mogliśmy podziwiać aleję Fiatów 125p na 60-cio lecie tego modelu i kilka "maluszków". Pomiędzy nimi prawdziwa, rzadka perełka, czyli Polski Fiat 518 kabriolet. Warto zobaczyć, bo niewiele takich aut się jeszcze uchowało, a prezentowany egzemplarz został znaleziony i sprowadzony z Litwy.
Delty!
Auta amerykańskie były zdecydowanie bardziej zróżnicowane. Od klasycznych pick-upów i ciężarówek niczym z serialu "Drużyna A", po gigantyczne skrzydlate krążowniki szos. Na końcu, zupełnie niezwiązana z tematem, stała kolejna perełka, a właściwie dwie, a nawet trzy - Saab 96, Ferrari Testarossa i Maserati Khamsin!
W tych drewnianych wstawkach zawsze widzę urzekający kicz.
Wszystkich wystawionych egzemplarzy nie opiszę, bo nie sposób. Może wspomnę jeszcze o ciekawym Fiacie 126p LPT (Lekki Pojazd Terenowy). Sześciokołowa konstrukcja dla wojska, w dodatku pływająca, jeszcze zbudowana na bazie Małego Fiata. Niestety do szerszej produkcji nie weszła - wojsko się wycofało. Patrząc na nią nie mogłem się jednak oprzeć wrażeniu, że to pierwowzór współczesnych pojazdów UTV/ATV.
Aleja 125p
Słowo o samej imprezie. Niestety nie mogę przy tej ocenie odciąć się od porównania z Warsaw Oldtimer Show. Na początek jednak zacytuję zdanie zapisane przez autora popularnej strony "Złomnik": A jeśli zastanawiacie się, dlaczego dwie duże wystawy poświęcone klasycznej motoryzacji są znowu w jednym terminie, to odpowiem, że nie wiem, ale Autonostalgia była pierwsza i decyzja o tym, żeby zrobić drugą nakładającą się imprezę jest przejawem myślenia ptakiem. Czyli nawiązując do wstępu - twórcy erm.. ornitologicznej imprezy wykazali się moim zdaniem skrajną polaczkowością organizując identyczne targi w takim samym terminie. Szkodzi to obu przedsięwzięciom, a przede wszystkim całej branży, odwiedzającym, jak i wystawcom. Nie wiem co przeszkadzało zrobić kolejną imprezę trzy miesiące później, kiedy sezon będzie dalej trwał, a ludzie chętnie obejrzą auta na targach w nieco innej skali i formie. Jedyne co mi przychodzi to jakieś poważne problemy tego PTAKa.
Polski Fiat 518 kabriolet
Do porównania jednak, od którego nie ucieknę, ze względu na ten sam termin wystaw. Auto Nostalgia to impreza na mniejszą skalę. Przede wszystkim jednak dla innych osób. W centrum PTAK zobaczycie rzędy identycznych samochodów, na przepastnych, czasem wręcz pustych i nudnych halach. Samochodów przy których nie ma nikogo, żadnego zapalonego maniaka-właściciela. Wszystko okraszone imprezami towarzyszącymi, dobiegającym z boku "łubu dubu", pokazami obleśnych babek robiących, przynajmniej wedle informacji, seksowną myjnię, ale tylko z nazwy, z niezaspokojonymi 16-sto i 50-cio latkami śliniącymi się przez szybę do tych Pań o aparycji zdecydowanie odbiegającej od modelek, czy po prostu ładnych kobiet (ok, kwestia gustu może...), część aut poupychanych po boksach i odgrodzonych od zwiedzających szpalerem słupków. Nie ma co się dziwić z resztą, skoro każde ze stojących przed słupkami musi być dotknięte, polizane, oplute, a najlepiej otwarte i zbadane w środku przez odwiedzających, pomimo kartek z napisem "proszę nie otwierać pojazdu", na ostatnich egzemplarzach historii polskiej motoryzacji. Pod kątem logistyki i transportu z kolei spędzimy zapewne przynajmniej pół godziny próbując zjechać z trasy szybkiego ruchu pod hale targowe i dowiemy się jak pijane pieniądze życzą sobie za parkowanie pod obiektem.
Polski Fiat 126p LPT
Na Auto Nostalgii dla odmiany 80% aut jest dostępnych do oglądania, a jeśli zobaczycie ich opiekuna i podejdziecie z grzecznym pytaniem, pewnie pokaże wam środek auta i pozwoli wsiąść. Mało tego, wystawcy sami podchodzą i z pasją opowiadają historie pojazdów. Tu są pasjonaci, w PTAKu chyba częściej ochroniarze. Auta stoją na środku hali, bez barierek, a mimo tego nie dotyka ich każdy przechodzący. Nie ma problemów ze zrobieniem zdjęcia, jeśli przyklękniecie z aparatem inni grzecznie z uśmiechem poczekają na swoją kolej. Dlatego też znajdziecie tu sporo zdjęć detali, którym mogłem się spokojnie przyglądać, podziwiać i fotografować na tej imprezie. Coś czego nie doświadczycie w Nadarzynie albo ze względu na innych odwiedzających, albo po prostu ciemne hale i słabo wyeksponowane auta.
Maserati Khamsin
Auto Nostalgia to inna impreza, tworzona przez innych ludzi i dla innych ludzi. Może będzie kontrowersyjne to co powiem, ale uważam, że tu panuje inny poziom kultury niż w Nadarzynie i to tak ze strony wystawców, jak i odwiedzających, co jest bardzo budujące. JEDNAK muszę także ponarzekać. Coś się nie dzieje za dobrze z imprezą w halach MT Polska. Coraz mniej jest prawdziwych perełek, a więcej typowych modeli. Stoisko Mercedesa w tym roku wyglądało wybitnie biednie, a miało błyszczeć na 50-sto lecie AMG. Nie wiem, może błyszczało na drugiej imprezie? Jeśli tak, to oznaczało by powolną przegraną z płytką masówką po drugiej stronie Warszawy. Jeśli naród tego chce, to cóż można począć?
Toyota Tropic
Dlatego na koniec apel do organizatorów, wystawców i odwiedzających. Organizatorzy zadbajcie o swoją imprezę. Strona www jest nieaktualna i z poprzedniej epoki, brak marketingu w mediach społecznościowych. Brak nietypowych aut, jakby zaczynało też brakować zapału. Wystawcy - nie chcecie się bać o swoje auta i chcecie spotkać pasjonatów (małych i dużych) motoryzacji, dla których podziwianie waszych aut będzie przeżyciem i przyjemnością, a nie odfajkowaniem imprezy? Chcecie ich poznać i zarazić pasją? Auto Nostalgia to miejsce dla was. Wreszcie odwiedzający. Musicie wybrać sami. Ze swojej strony powiem tylko, że czasem warto przedłożyć ilość odgrodzonej, zmacanej blachy, nad jakość doświadczenia, kontaktu i obcowania z maniakami. Warto dzielić się tą radością z innymi i dbać o wspólną frajdę z takich targów, bo wystawiający także chcą was zarazić pasją!

Ja życzę sobie i innym by Auto Nostalgia trwała, rozwijała się oraz pokazała nieco inne wymogi naszych rodowitych fanów motoryzacji. Jeśli miałbym podsumować jednym zdaniem: Było fajnie lecz nie super, czy powalająco, ale czułem się znacznie lepiej niż na imprezie w Nadarzynie.

Na koniec jeszcze krótka galeria, której zdjęcia możecie powiększać, podobnie jak te powyżej:

Etykiety: , , , , , , , , , ,

35 36 37 38